Ta ponad kilometrowa ulica jest najbardziej rozpoznawalnym miejscem w Barcelonie, tuż obok Sagrada Familia. Pokryta szpalerem pięknych drzew La Rambla zachwyca swoim widokiem już w oknach samolotu, kiedy lądujemy na lotnisku Barcelona El-Prat. Życie toczy się tu przez 24 godziny na dobę i każdy, chociaż raz musi ją odwiedzić.
Obecnie jest to główny deptak w mieście, którym o niemal każdej porze dnia i nocy płynie nieprzerwany potok ludzi, a na każdym kroku czeka na nas niespodzianka – imponujący budynek, budki z pięknymi kwiatami czy wielki targ spożywczy… Dawniej płynął tu znajdujący się poza ówczesnym miastem strumień (stąd nazwa, od al-raml, co w j. arabskim oznacza właśnie strumień), przy którym w XIII wieku wzniesiono nowe mury miejskie. Z czasem przy murach tych zaczęły powstawać kościoły i domy. Wartość tych terenów rosła, nie dziwi zatem fakt, że gdy wyburzono w XIX wieku mury miejskie obszar ten zapełnił się nowymi kamienicami.
W 1853 roku na Rambli powstała też pierwsza kwiaciarnia, a w kolejnych latach tego wieku było to jedyne miejsce w mieście, gdzie można było kupić świeże kwiaty. W miejscu dawnych murów miejskich powstała tętniąca życiem promenada, obsadzona wysokimi platanami. La Rambla stała się dla mieszkańców Barcelony miejscem spacerów i spotkań, gdzie siadali na kamiennych ławkach lub, za opłatą, na krzesłach… na wynajem. Taki model biznesowy utrzymywał się aż do drugiej połowy XX wieku i został zniesiony wraz z upadkiem dyktatury Franco.
Co zobaczyć na Rambli?
Łącząca Plaça Catalunya oraz port La Rambla (1,2 km długości) podzielona jest na pięć odcinków. Pierwszy z nich, idąc od strony Plaça Catalunya (La Rambla de Canaletes), jest szczególnie interesujący dla kibiców FC Barcelony. To tam, przy fontannie (Font de Canaletes), na wspólne świętowanie największych sukcesów katalońskiego klubu spotykają się kibice. Następnie mijamy La Rambla dels Estudis, przy której wznosi się barokowy kościół – Esglesia de Betlem (wstęp bezpłatny), by dotrzeć do najpiękniejszego, naszym zdaniem, odcinka – La Rambla de Sant Josep, nazywanego często La Rambla de les flors, od ulicznych budek z kwiatami, które się tam znajdują.

Po prawej stronie miniemy wejście do najsłynniejszego targu w mieście – Mercat de la Boqueria, na którym wizyta jest obowiązkowa. Znajdziemy tam wszystko, o czym tylko dusza osoby lubiącej dobre jedzenie może zamarzyć – rozmaite sery, wędliny, słodycze, przyprawy czy owoce i warzywa z całego świata. Tłoczno będzie zwłaszcza w przedniej części obiektu. Możemy skusić się na porcję egzotycznych owoców lub popularne świeże soki. I choć barcelończycy rzadziej robią tam zakupy (ceny są odpowiednio wyższe), to samo miejsce przyciąga feerią barw i mnogością oferowanych smaków.
Przy tym odcinku Rambli zobaczymy też charakterystyczny Casa Bruno Cuadros – dawny sklep z parasolkami – o czym przypominają zdobiące fasadę kamienicy kolorowe parasole. Na tym odcinku warto też uważniej patrzeć pod nogi – na chodniku na Plaça de la Boqueria znajduje się zaprojektowana przez Miró mozaika.
W dalszej części, przy La Rambla dels Caputxins stoi okazały gmach teatru – Gran Teatre del Liceu. Jeśli zboczymy z La Rambli w lewo dotrzemy na piękny Plaça Reial, z kolei skręcając w praco trafimy pod kolejny zaprojektowany przez Gaudiego budynek – Palau Güell.
Ostatni odcinek, La Rambla de Santa Mònica, nie jest już tak reprezentacyjny. Dojdziemy nim pod Kolumnę Kolumba (wzniesioną w 1888 r.) stojącą w pobliżu starego barcelońskiego portu, która kryje w sobie platformę widokową. Co ciekawe, to właśnie we wnętrzu kolumny zainstalowano pierwszą w historii Barcelony windę. Platforma oferuje widok z 51 metrów na port, Ramblę oraz Stare Miasto. Choć widok jest piękny (to najlepsze miejsce do zrobienia zdjęcia Rambli z góry!), musicie pamiętać, że na górze nie ma zbyt wiele miejsca i dwie osoby mają problem, by swobodnie się wyminąć. Zewnętrzna dekoracja przysłania także dość mocno widok, więc zrobienie dobrego zdjęcia wymaga nieco gimnastyki.
W pobliżu, znajduje się również królewska stocznia w Barcelonie (Drassanes), zbudowana w XIII w. przez króla Aragonii i hrabiego Barcelony, Piotra III Wielkiego. Budynek jest dostępny do zwiedzania i pełni funkcję Muzeum Morskiego w Barcelonie.
Gdzie zjeść na Rambli (i jej okolicach)?
La Rambla jest najbardziej turystycznym miejscem w Barcelonie. Na całej długości znajdziemy setki najróżniejszych lokali, w których można coś zjeść, napić, kupić pamiątki itd. Mnogość dostępnych opcji to jedno, ale ich poziom to drugi, jeszcze ważniejszy aspekt do wzięcia pod uwagę. Dlatego w poniższych propozycjach znajdziesz lokale, które są zlokalizowane niekoniecznie bezpośrednio na samym deptaku, ale także w najbliższej okolicy, bo czasami wystarczy parę minut marszu boczną uliczką, by skosztować czegoś pysznego.
Granja M. Viader
Granja w dokładnym tłumaczeniu na język polski to gospodarstwo czy mleczarnia. W przypadku tego miejsca najlepszym określeniem byłoby sklep z wyrobami mlecznymi. Granja Viader to lokal z tradycjami sięgającymi XIX wieku, powstał w 1870 roku, dokładnie w tym samym miejscu co dziś. Przede wszystkim polecamy wybrać się tam na kawę i coś słodkiego. W naszej opinii jest tam najlepsze Crema Catalana w całej Barcelonie. Oprócz tego warto spróbować xurros z filiżanką gorącej czekolady, obowiązkowo z dodatkiem gęstej śmietany. Znajdziecie tam również klasyczne bocadillos czy deski wędlin lub serów. Na miejscu możecie także kupić sery i wędliny.
El Quim de la Boqueria
Tapas bar, znajdujący się wewnątrz Boquerii. Jeśli masz ochotę poczuć klimat i podczas krążenia po targu spróbować przekąsek typowych dla Katalonii i Hiszpanii, Quim będzie świetnym wyborem. Warto wziąć pod uwagę, że dostępność miejsc może być bardzo ograniczona, ze względu na dużą popularność tego lokalu.
Pastisseria Escribà
Kolejna cukiernia w naszym zestawieniu, ale nie tak dobra jak wspomniana wcześniej Granja Viader. Na największą uwagę zasługuje przede wszystkim wyjątkowej urody witryna w modernistycznym stylu. Miejsce dawniej kultowe, które, niestety, wydaje się, że padło ofiarą swojej popularności, co przełożyło się na jakość produktów.
Bar Cañete
Położony w niewielkim oddaleniu od Rambli Bar Canete to świetne miejsce na obiad lub tapasy. Znajdziecie tam szeroki wybór potraw kuchni hiszpańskiej i katalońskiej. Specjalizują się w owocach morza, ale koniecznie pamiętajcie, by zostawić w brzuchu miejsce na deser – ich crema catalana jest fantastyczne! Ceny powyżej średniej, co idzie w parze z jakością. Lokal bardzo popularny, warto zarezerwować stolik z wyprzedzeniem.
Teresa Carles i Flax & Kale
Zaledwie pięć minut spaceru od fontanny Canaletes możecie znaleźć dwie świetne opcje na zdrowy lunch lub kolację. Oba miejsca są prowadzone przez katalońską guru kuchni wegetariańskiej i wegańskiej z ponad 35-letnim doświadczeniem, Teresę Carles Borràs, która stara się odtworzyć tradycyjne smaki w wersji bezmięsnej, bazując na lokalnych i sezonowych produktach. Dania są naprawdę dopracowane i wieloskładnikowe, a ich sposób podania cieszy oko. Teresa Carles to restauracja w pełni wegetariańska, z dostępnymi opcjami dla wegan, osób na diecie raw oraz bezglutenowej. Flax & Kale posiada w swojej karcie 80% dań wegetariańskich, a pozostałe 20% zawiera dodatkowo ryby.
Więcej informacji znajdziesz w naszym artykule Najlepsze wegetariańskie i wegańskie restauracje Barcelony
Caravele
Doskonałe miejsce na śniadanie lub lunch. Jest bardzo popularne i warto zjawić się tam wcześnie po otwarciu, aby uniknąć kolejek. Zawiera opcje mięsne, jak i wegetariańskie. Nasze serce skradły dwa śniadania – huevos rancheros, a w wersji na słodko pancake z ricotty.
Rocambolesc
Tuż obok teatru Liceu, znajdziecie cukiernie Jordiego Roca, jednego z najbardziej rozpoznawalnych i utalentowanych katalońskich cukierników. W Rocambolesc sprzedają cukierki i czekolady, ale najciekawszą pozycją dla nas były lody na patyku, które zaskakują zarówno smakiem, jak i niecodziennym wyglądem.
Can Culleretes
Ta założona pod koniec XVIII wieku restauracja to doskonała wizytówka tradycyjnej katalońskiej gastronomii. Oko cieszy retro wyglądem, a żołądek wysokiej jakości daniami. W karcie znajdziecie katalońskie klasyki takie jak np. escalivada, botifarra amb seques (kiełbaska z fasolką) czy escudella. Menu jest oparte głównie o ryby, owoce morza i mięsa, opcje dla wegetarian są bardzo, bardzo nieliczne. Restauracja serwuje także menu del dia (aktualnie w cenach od 20 euro za trzydaniowe menu). Warto zarezerwować stolik ze względu na ogromną popularność tego miejsca.
La Pallaresa
Churros i czekolada, czy trzeba dodawać coś więcej? Jedne z najlepszych w mieście, z przyjemnie chrupką skórką i niebiańsko miękkim środkiem. Miejsce obowiązkowe do odwiedzenia.
Porady
Przechadzka La Ramblą z pewnością dostarcza wielu wrażeń, jednak tłumy turystów potrafią zamienić miły spacer w mniej przyjemne doznanie. Z tego powodu polecamy wybrać się tam w godzinach wczesnoporannych (o 7:00 czy 8:00 naprawdę jest jeszcze dość kameralnie). Pamiętajmy też, żeby zwracać szczególną uwagę na bagaż – Barcelona słynie niestety z dużej liczby kieszonkowców, a chwila nieuwagi na La Rambli może sprawić, że padniemy ich ofiarą.
Spacerując po Rambli na pewno natkniesz się też na ulicznych sprzedawców oferujących wodę czy piwo lub inne napoje w puszce. Zdecydowanie odradzamy kupowanie u nich produktów spożywczych – więcej przeczytasz w artykule 13 rzeczy, których nie powinieneś robić w Barcelonie.